Mam wiecej zdjec, ale jestem spiaca. Jutro jedziemy na zakupy i do cyrku i musze wczesniej wstac. A co do zdjec, to wiem, ze smiesznie powychodzilam. Paaa! :*
poniedziałek, 5 września 2011
Kooonie
Heeej! Wlasnie wrocilismy cali i zdrowi (a ja poobijana po jezdzie). Po pierwsze: na poczatku zapomnialam wziac karty pamieci i nie mialam jak robic zdjec, a w tamtejszej okolicy byly swieeeetne widoki! Normalnie jak z westernu! :) Trawa i wszystko pousychane, troche drzew, cos jak pustynia. Awwwwwwww! Dopiero pozniej Hosci przywiezli mi karte i porobilam zdj. w okolicach domu ich znajomych, ktorzy udostepnili nam konie. Tam juz zielono i typowy Waszyngton. Co do jazdy, to jezdzilismy (ja, znajoma Hostow i Christina) okolo 2 godziny po tej "pustyni". W ogole nie wiedzialam, ze bede musiala sama jechac na koniu, bez niczyjej pomocy. Jakos sie udalo! :P Moj kon wabil sie "Ruby" i byl chyba najladniejszy. W ogole nauczylam sie, jak z nim rozmawiac, wydawac proste komendy. Po jezdzie pojechalismy do McDonalda na lunch, a potem nakarmic lamy, kozy i inne zwierzeta. Pozniej mylismy i czesalismy konie. Nastepnie przyjechali Hosci i zrobilam troche zdjec. Nawet udalo mi sie na ktoryms tam byc z koniem, haha. Wieczorem mielismy grilla, przyjechala Monika z Chin (z wymiany) i jej Hosci. Wszystkie dzieciaki poszly plywac w basenie. Ja juz mialam dosc po wczoraj! :P
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetne zdjęcia ;) Zazdroszczę Ci ;)
OdpowiedzUsuńAle tam jest sużo ciekawych miejsc.. :D
OdpowiedzUsuńA zdjęcia są boskie ! :*
No to dobrze, że przywieźli Ci tą kartę, bo zdjęcia są niesamowite! :D I te z wiewiórką na drzewie i gdzie jesteście wszyscy razem, no i na wszystkich ślicznie wyszłaś! :*
OdpowiedzUsuńHehe, no nie dziwota xD
Miłej zabawy <3
Fajnie, że byłaś na koniach ;) Kurcze,jak tak opisujesz to miejsce, to chyba rzeczywiście jak western XD
OdpowiedzUsuńCo do zdjęć. Bardzo fajne!
hej :) mam pytanie, takie trochę z innej beczki. Jakiego aparatu używasz do robienia zdjęć, które umieszczasz na blogu? Jesteś kompletną amatorką, czy interesujesz się cykaniem zdjęć i robiłaś już to wcześniej z zamiłowania? :) Polecasz ten aparat, czy zamieniłabyś go na jakiś lepszy? Muszę zmienić aparat, a wydaje się, że ten robi całkiem dobre jakościowo zdjęcia :) Aha, a co do jakości - przerabiasz je przed wrzucaniem na bloga, czy od razu lecą z aparatu?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, trzymaj się :)
Jestem amatorka. :) Nic nie przerabiam, bo nawet nie mam na to czasu... Mam canona 550D (18-55, 55-250). Robi naprawde dobre zdjecia. Kupilam go z zamilowania :)
OdpowiedzUsuńtakie dyskretne pytanie: siedziałaś już kiedyś wcześniej na koniu?
OdpowiedzUsuńjak nie to nieźli są, że tak od razu cię samą póścili i w ogóle...
ale w sumie jak w stylu western...
ale fajnie musiało być...
też chcę!!!
the-stone.blog.onet.pl
oo matko zazdroszczę Ci ;p musisz być zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńUrocze zdjęcia ; )
OdpowiedzUsuńHej. Masz super! ;)
OdpowiedzUsuńNo i robisz całkiem niezłe zdjęcia ;p Jak ty sobie tam radzisz z angielskim? Nie jest ci trudno się porozumiewać?
- Zuzz