wtorek, 30 sierpnia 2011

Basen i pierogi!

Hej! Jestem straaasznie zmeczona po dzisiejszym treningu. Bylo ciezko. Na rozgrzewke 500m stylem dowolnym. Potem motylek (NIENAWIDZE TEGO) i delfin. Dzisiaj plywalismy takimi dziwnymi stylami... Dopiero na koniec 600m kraulem. Wyobrazcie to sobie. Basen ma 25 metrow, w dwie strony 50. Juz padalam na koncowce. Poza tym na moim torze plynie Chelsea, ktora jest tak wolna, ze nie wiem, jak sie znalazla w druzynie! Wszyscy przeplyneli 200m, a ona 50. Gdy sie ja wyprzedza to kopie, drapie.. Wymiotuje (ale nie do wody), ciagle sie krztusi. AAAAAAAAAA! Gdy sie obracamy pod woda przy zakretach, a ona jest w poblizu to uciekamy, bo jest niebezpieczna... xD

Przedwczoraj (chyba) byl ten grill. Wyszlysmy z Christina, bo wszyscy byli starsi i bylo nudno. Nie wzielam drugiego obiektywu, wiec mam tylko zdjecia z bliska. Troche makro...



A teraz z serii AMERYKANSKIE PIEROGI:


PYYYCHA! :D
Ide spedzic moje 30 minut czasu na komputerze i ponadrabiac. Na komentarze odpisze wkrotce! Pozdrawiam!

11 komentarzy:

  1. jak to wymiotuje? od czego? :|
    co za laska!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale masz tam fajnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ojj ciężko musicie mieć z tą dziewczyną;)

    OdpowiedzUsuń
  4. rozwaliło mnie 'wszyscy uciekamy bo jest niebezpieczna' xD hahaha,to dobra jest.
    jakieś dziwne te pierogi:o

    OdpowiedzUsuń
  5. Mhm, pierogi jak ja dawno nie jadłam. Uu, no to rzeczywiście dziwna laska. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. dziwna ta laska.. ;/ racja..lepiej trzymać się od niej z daleka ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. ja pierdzielę.. Ty to masz fajnie! USA to jakiś raj jest!

    ej. czytałam w necie, że w USA jest ostry huragan.. mam nadzieję, że tam, do tej miejscowości, gdzie jesteś nie dotrze..

    tęsknię za Tobą ,no!

    rosegardenn.blog.onet.pl
    /u mnie nowa notka.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, i tak jesteś dobra. Ja w piątej klasie dobrze pływałam, a potem trochę przestałam... W sumie nie wiem dlaczego, teraz w roku szkolnym pewnie znowu będę chodziła na basen ;)

    Jejku, z tą dziewczyną to rzeczywiście jest jakiś problem... Też się zastanawiam, jak dostała się do Waszego klubu...

    Też bym nie chciała ciągle siedzieć ze starszymi na grillu. Zanudziłabym się na śmierć! Dobrze, że masz koleżankę.

    Co do pierogów - za bardzo za nimi nie przepadam (czyt. w ogóle ich nie jem, jeśli już to samo ciasto), ale życzę smacznego na następny raz :)

    Pozdrawiam,

    Annie

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow, jestem pełna podziwu jak dajesz sobie radę na tym basenie! Dobrze, tak trzymaj, zobaczysz jeszcze będziesz najlepsza! :D
    A ta dziewczyna o hm... jakaś trochę dziwna jest, może próbuje przełamać się do wody czy coś xD
    No faktycznie nieciekawie na grillu jak sami starsi byli.
    Zdjęcia cudowne!!! <3 To pierwsze uwielbiam, ale drugie też boskie ten owad no i w sumie następne też genialne, nooo! xD
    Mmm... pierożki :) Ale lepsze niż u nas? xD
    Pozdrawiam, buziaczki :***

    OdpowiedzUsuń

Gdyby ludzie byli zdolni do krytykowania samych siebie tak, jak krytykują swych bliźnich, pojawiłaby się na świecie nowa choroba, która zwałaby się samowstręt.
~ Henryk Sienkiewicz