czwartek, 12 stycznia 2012

Swieta

Heeej, wiem, ze dawno nie pisalam, ale prawie nie ma mnie w domu. Napisze w ciagu najblizszych dni kilka postow, obiecuje i wszystko opowiem. Opisze dzisiaj swieta w stylu amerykanskim. Jak wiadomo - wszystko co amerykanskie - inne. Szczegolnie swieta. W ogole nie czulam atmosfery swiatecznej mimo tysiaca prezentow. Jednak cos innego bez rodziny. Nie bylo 12 potraw, wszyscy sie po domu krecili i nawet nie usiedli razem do stolu. Bylo chyba 40 osob, wiec nawet nie ma jak do jednego stolu... Oczywiscie o oplatku tez nie slyszeli. Mama mi wyslala kilka poczta, to sie podzielilam i im pokazalam. W ogole krecilismy sie wokolo kuchni i pokojow i rozmawialismy z ludzmi. Pozniej obiad i prezenty. Swieta spedzilismy u rodzicow Hostow.
Choinka u rodzicow hostki:


I kilka zdjec z wigilii:


Dodam jutro zdjecia z sylwestra, o ile mam je na kompie i z farmy (bylismy u rodziny Karrie - hostki).


9 komentarzy:

  1. Łooo matko! Ile prezentów. :)
    No tak dziwnie, że nie siedliście do stołu... Wiadomo, że bez rodziny inaczej :* Fajnie, że pokazałaś im jak się dzielimy opłatkiem xD
    Świetne zdjęcia! :D
    Czekam na więcej <3

    OdpowiedzUsuń
  2. pookaż co dostałaś :DDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  3. Nooo, faktycznie inne ;)
    Rozumiem, że ciężko Ci bez rodziców. ;P
    3maj się! ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. ile prezentów ;o no właśnie, pokaż co dostałaś ;p hm.. święta po amerykańsku. zazdroszczę :) :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam. Dawno żeśmy nie pisały <3

    OdpowiedzUsuń
  6. kurczę.. szukałam cię od bloga Freakylikeme i potem przez dwa kolejne, a potem patrze a ty na blogspocie :p
    może kojarzysz jeszcze blog redfire.blog.onet.pl ?? :D
    zapraszam !! :p

    OdpowiedzUsuń
  7. Napisz co u ciebie! ;)

    OdpowiedzUsuń

Gdyby ludzie byli zdolni do krytykowania samych siebie tak, jak krytykują swych bliźnich, pojawiłaby się na świecie nowa choroba, która zwałaby się samowstręt.
~ Henryk Sienkiewicz