środa, 30 listopada 2011

Bowling, Thanksgiving, Monika & Zoo lights

Hej, dawno nie pisalam. Ostatnio ciagle cos robie. Mam troche zadan domowychm i chodze na kregle co drugi dzien. Sposrt nie jest trudny... mamy fajnego trenera, mimo tego, ze ciagle powtarza, ze mamy probowac az w koncu wyjdzie i nic nas nie uczy. Ale czego moza uczyc na kreglach? :D Kilka zdjec (zrobione iPodem, wiec srednio widac):


Z piatku na sobote i z soboty na niedziele spala u mnie kolezanka z Polski, ktora tez jest exchange. Kurde, fajnie tak sobie porozmawiac po Polsku, gdy nie slyszalo sie swojego jezyka ponad 3 miesiace. Hosci zabrali nas do zoo lights (czyli drzewek i wszystkiego przystrojonego swiatecznymi lampkami). Juz nawet moi hosci udekorowali dom. ;p 


W czwartek byl tez thanksgiving (pierwszy w moim zyciu). Tradycyjnie cala rodzina sie spotkala i jedlismy indyka. :)


A w zeszla srode pojechalam z wycieczka szkolna rozdawac jedzenie bezdomnym. Lepsze to, niz biologia. :D 


Ide sie uczyc z biologii. -.-

6 komentarzy:

  1. No tak, na kręglach chyba dużo do nauki nie ma, trzeba to wyczaić i tyle :)
    Prześliczne te lampeczki są zrobione! <3
    Super, że pomagacie.
    Piękne zdjęcia, śliczna ty! ;*
    Heh, no tak, fajnie, że sobie po polsku pogadałaś.
    Pozdrawiam i powodzenia z tą biologią.

    OdpowiedzUsuń
  2. :) Święta tuż tuż , fajnie , że spotkałaś dziewczynę z Polski , a Indyk smakował?

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaa, ten świąteczny nastrój <3 ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nigdy nie grałam w kręgle.

    OdpowiedzUsuń

Gdyby ludzie byli zdolni do krytykowania samych siebie tak, jak krytykują swych bliźnich, pojawiłaby się na świecie nowa choroba, która zwałaby się samowstręt.
~ Henryk Sienkiewicz