poniedziałek, 7 listopada 2011

Biologia

Hej. :) Na wstepie napisze, ze ciagle jem! CIAGLE! Sniadanie: jajecznica z bekonem i sokiem pomaranczowym + nutella z chlebem (haha), lunch: pizza, obiad: cos tlustego i duzego, kolacja: nutella x3. I oczywiscie miedzy posilkami ciagle wcinam ser zolty. Gdy wroce, bede w rozmiarze XXL. :<

Dzisiaj na biologii robilismy cos DZIWNEGO. Sami zobaczcie, nie wiem jak to opisac:

Wiec w gornej czesci znajduja sie robaki, a w dolnej ryby. Wszystkie mi od razu pozdychaly, bo nie moglam im tam dostarczyc powietrza. Ale innym tez po kilku godzinach. Po lekcjach odwiedzilam klase i juz nic nie zylo. Nie moglam tego dotknac wszystkiego, az mi sie cofalo. Jakies glizdy czy cos...

9 komentarzy:

  1. szkoda ryb, eksperymentowanie z życiem :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha... no bez przesady, chyba nam tam tak nie przytyjesz!? xD Bardzo zdrowe jedzonko wcinasz, baaardzo... xD
    Dziwne to. Biedne rybki :<
    A w ogóle co to doświadczenie miało na celu?

    OdpowiedzUsuń
  3. fajne. ja bym, chciała robić coś takiego. ja tak jem zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Spójrzmy prawdzie w oczy - stałaś się Amerykanką, bejbe :D Ja też czasami sobie kroję kilka plastrów sera żółtego i do tego ketchup <33 youremychocolate

    OdpowiedzUsuń
  5. Skoro tyle jesz... mam pytanie, ile przytyłaś od początku? Tak z ciekawości :D I ile jesz średnio kalorii w usa a ile w polsce? to tak dla porównania. Nie musi być dokładna liczba :D z góry dziękuje! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. nie przytylam, bo uprawiam sporty:) nie licze kalorii lol

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzisiaj rano natrafiłam na Twój blog. Wciąga.
    Bardzo zazdroszczę Ci wyjazdu, to na pewno świetna sprawa.
    Sama zastanawiam się nad wyjazdem do USA jako Au Pair - ale to dopiero za kilka lat :)

    OdpowiedzUsuń

Gdyby ludzie byli zdolni do krytykowania samych siebie tak, jak krytykują swych bliźnich, pojawiłaby się na świecie nowa choroba, która zwałaby się samowstręt.
~ Henryk Sienkiewicz