niedziela, 9 października 2011

Hiking!

Heeej! Bylismy wczoraj na wspinaczkach w gorach z Hostami mojego kolegi z Tajlandii. W zyciu sie tyle nie usmialam! On to w ogole ma przerabane! Haha, jezeli chce gdzies wyjsc, to musi ich poinformowac trzy dni przed tym wydarzeniem. Moze pic tylko szklanke mleka dziennie, nie moze jesc nic slodkiego, ogladac telewizji i ma na kompie 15 minut na tydzien! A oni sa taaacy dziwni! :D Ale dobrze, ze ja juz mam ok. Co do zmiany Hostow, to zadecydowalam o tym z mama w Polsce i ona zadzwonila dalej. Zabrali mi telefon, na ktorym mialam muzyke. nawet nie pisalam smsow, ani nic... A chcialam go miec jako emergency w naglych wypadkach. Poza tym dzielenie pokoju itd. Nie chodzi o to, ze sie nie dogadywalam z Host Siostra. Po prostu jakos od poczatku bylo sztywno. Nie czulam sie szczesliwa i tyle.

Zdjecia ze wspinaczek, lasu:


I z Subwaya z piatku (z wymiencami z Kazachstanu, Tajlandii x2 i kolegami ze szkoly):


Bede teraz pisac czesciej, pozdrawiaaaam!

10 komentarzy:

  1. Ale ty masz tam fajnie :) JA TEŻ CHCĘ LUSTRZANKĘ!

    OdpowiedzUsuń
  2. Yay! Jak ja ci zazdrooooszcze! Ja nie mam mozliwosci wyjachania a po tym co pisesz to nawet gdybym miala nie wiem czy zebrala bym sie na taka odwage. Moje zycie bez komputera i mojego najukochanszego telefonu nie ma sensu xD Ale jakby patrzec na to z innego punktu widzenia to bardzo aktywnie spedzasz tam czas wiec chyba nie masz czasu na siedzenie godzinami przed komputerem.. Ja bym sie dziwnie czula bez rowiesnika w domu i to z obcymi ludzmi.. Chociaz kto wie, nigdy tak nie mialam wiec moze to kwestia przyzwyczajenia sie :) A pokazesz jak mieszkasz teraz? tzn. swoj pokoj, moze dom :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj Kasia, Kasia !
    Wstawaj a nie bd siedzieć xDD
    Trzymaj się ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Widać po Tobie, że Ci lepiej. Bardzo sie z tego powodu ciesze! :* trzymaj się ciepło ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Haha, to rzeczywiście Twój kolega ma śmiesznie. Może nawet dziwnie. Piętnaście minut tygodniowo to bardzo mało, chyba z takim limitem bym nie wytrzymała :)

    Ja na Twoim miejscu chyba też bym zmieniła Host Family. Najważniejsze, byś w obcym miejscu czuła się szczęśliwa, by w domu nie było sztywno (tak jak za pierwszym razem).

    Bardzo fajne zdjęcia, też bardzo dużo czasu spędzam ze znajomymi ;) To lepsze, niż chatowanie, czy coś takiego.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne fotki.
    Cieszę się, że teraz czujesz się lepiej. Bez telefonu? Dla mnie to przegięcie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Z tego co widać to ogółem bardzo fajnie tam masz :)))
    Twoi rodzice zaglądają na bloga ? ;DD

    OdpowiedzUsuń
  8. No dobrze, że się przeniosłaś i że teraz dobrze Ci tam <3 Jak mogli Ci telefon zabrać!? No, ale cóż... Najważniejsze, że już u nich nie mieszkasz ;)
    Mam nadzieję, że już będzie dobrze :*
    Wspinaczka, i jak było? ;D
    Świetne zdjęcia :D Bardzo mi się podoba to pierwsze z Subwaya. :)

    OdpowiedzUsuń

Gdyby ludzie byli zdolni do krytykowania samych siebie tak, jak krytykują swych bliźnich, pojawiłaby się na świecie nowa choroba, która zwałaby się samowstręt.
~ Henryk Sienkiewicz