wtorek, 20 września 2011

School

Hi! :) Zostalam zombardowana mailami o szkole, wiec postanowilam opisac, co i jak. :D Aha, moj email jest "nieczynny" przez jakis czas, bo jeszcze na poprzednie listy nie poodpowiadalam.

Wiec pierwsza lekcja - histoia. Nic nie robimy. Dzisiaj kolorowalismy mapke kolonii amerykanskich i odpowiadalismy na pytania typu: "Czy rzad jest potrzebny?", "Jakie sa zadania rzadu?". Potem krotka notatka i koniec lekcji. Historie mamy z facetem, ktory niezbyt ogarnia. Rozmawialam z nim o Lechu Walesie dzisiaj, bo spytal sie, kto jest najwiekszym bohaterem w Polsce. Wymienilam inna osobe i sie zdziwil. Powiedzial, ze w US wiedza tylko o Walesie. Ja osobiscie nie uwazam go za wielkiego bohatera. Sa osoby, ktore dokonaly wiecej. Notatka z dzisiaj (sorry, jezeli sa bledy, ale ze sluchu ciezko sie pisze):


Druga lekcja - biologia! Anatomia czlowieka jest chyba najtrudniejsza ze wszystkich przedmiotow. Ostatnio musialam wypisac z 80 slowek po angielsku (glownie kosci i miesnie) i sie wszystkich nauczyc na dzis. Nauczylam sie, ale nikt nie sprawdzal czy umiem... Biologia jest tez smieszna. Czasami tanczymy do "Hakuna Matata" i tak uczymy sie slowek, krzyczac je na glos w rytmie piosenki.


Trzecia lekcja - gotowanie. Czasami pani przygotowywuje nam posilki i jemy! Najlepsza lekcja swiata! Od jutra pieczemy ciasteczka. Jestesmy podzieleni na kilka kuchni (taaak, mamy kuchnie specjalnie dla nas w szkole). Z ostatniego testu dostalam 6:


Czwarta lekcja - niemiecki. Ta znowu jest najprostsza i najsmieszniejsza. Przeniesli mnie z pierwszego roku na czwraty i dalej odmieniamy czasowniki. ICH LIEBE DEUTSCH! 

Piata - angielski. Jest dosyc prosty. mam pierwsza lekture, ktora czytamy na lekcji. Z nudow przeczytalam ja w domu.


I ostatnia - banalnie prosta - matma! ROZWIAZUJEMY ROWNANIA, KTORE W POLSCE ROBILAM W PODSTAWOWCE (czy tam na poczatku gimnazjum)! Sami zobaczcie:


Ide spac, bo jutro kolejne zawody.

12 komentarzy:

  1. uwielbiam pisać na kolorowych kartkach ;d

    tak musiałam napisać gdy zobaczyłam zdjęcie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To w sumie masz fajnie w szkole :D
    haha xD

    OdpowiedzUsuń
  3. ładnie piszesz^^ 'mam faceta,który nie bardzo ogarnia' hahaha:D

    OdpowiedzUsuń
  4. rzeczywiście matma jest łatwa;D

    OdpowiedzUsuń
  5. I co się dziwić, że amerykanie to tumany ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. Cześć Kasia.
    Zapraszam Cię w przyszłym roku na obóz językowy, który odbędzie się w Polsce. Zaproś też swoich znajomych ze Stanów!
    udanego pobytu w Stanach i mam nadzieję, że do zobaczenia i zachęcam do współpracy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie, że jest tak łatwo. Chociaż z drugiej będziesz miała trudniej w liceum. No własnie - kolejne pytanie ;) - idziesz od razu do drugiej, czy powtarzasz pierwszą licealną?

    OdpowiedzUsuń
  8. Biologia, u Was, to chyba najlepsza lekcja ze wszystkich. Śpiewać w rytm "Hakuna Matata" - kto by nie chciał? ;) youremychocolate

    OdpowiedzUsuń
  9. wróciłam ! ;*
    coloured-dreams.blog.onet.pl
    pozdrawiam serdecznie ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Podziwiam Cię, na prawdę, że w ogóle angielski tak znasz i te notatki i nauka... :*
    To w sumie fajnie macie na lekcjach :)
    Gratuluję szósteczki :D I matma faktycznie prosta jest xD I ta biologia... Łatwiej jest ci w ten sposób słówka zapamiętać? :)
    No tak, łatwo masz, ale jak tu wrócisz to może być ciężko, ale na razie nie masz się czym martwić ;D

    OdpowiedzUsuń

Gdyby ludzie byli zdolni do krytykowania samych siebie tak, jak krytykują swych bliźnich, pojawiłaby się na świecie nowa choroba, która zwałaby się samowstręt.
~ Henryk Sienkiewicz