Nie jest tak łatwo wyjechać na 10 miesięcy, a szczególnie się spakować... Nie mówię już o pożegnaniach! Naprawdę będzie ciężko spędzić rok poza domem. Nie wiem tylko czy dobrze robię, że nie biorę laptopa. Hości mówią, że udostępnią mi komputer i nie ma sensu go taszczyć.
Nie mam żadnych zdjęć, ani niczego. Napiszę z Amsterdamu lub już z Waszyngtonu i coś dodam. O 6 rano mam wylot! :( Powinnam być około 23-ej na miejscu.
To dziwne, ale się nie stresuję, ani nic. Aha i mam nadzieję, że w Lacey jest ładna pogoda! U nas ciągle burze i deszcz!
Więęęęc do napisania i trzymajcie kciuki, żebym szczęśliwie doleciała i się nie zgubiła na lotniskach, haha!
Ja cały czas będę trzymać za Ciebie kciuki. Powodzenia Ksokso.! :))
OdpowiedzUsuńno no no ;D.
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki,daj koniecznie znać jak z rodzinką itd.
Uważaj na lotnisku tam ;p
buziaki ;****
Sara
Kochana,nawet nie zdazylam z toba pogadac przed wyjazdem. Mam zepsuty komputer i pisze z ipada. Trzymam za ciebie kciuki.
OdpowiedzUsuńDasz radę !!!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ;**
Dzięki, mam nadzieję ;**
OdpowiedzUsuńpowodzenia kochana! Jesteśmy z Tobą :)
OdpowiedzUsuńNareszcie! Czekam na posty jak pierwsze wrażenia itd.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żebyś doleciała i żeby wszzystko było dobrze :)
powodzenia;D
OdpowiedzUsuńKurcze, nawet ja się denerwuję xD
OdpowiedzUsuńBędę trzymać kciuki, choć na pewno dasz sobie radę :***
Miłego i spokojnego lotu życzę <3
Czekam na bezpośrednią relację z USA! :D
No i wreszcie wyjazd.. :D Powodzenia!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i pisz szybko jak tam jest!:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia! czekam na notkę z lotnisk ;)
OdpowiedzUsuńkurcze to juz ;p
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki ;p i z całego serca życzę powodzenia ;p ale laptopa mogłaś jednak zabrać ;p różnie może być ;p
a photobloga będziesz prowadzić, kochana?
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa jak z pożegnaniem było.. odpisz :*
[atemlos.blog.onet.pl]