Hej! Dzisiaj o 7:30 zaczely sie treningi naszej druzyny plywackiej. Jeju, ale sie zmeczylam! To trudniejsze, niz myslalam. Na poczatku w ogole mi nie szlo, nie wiedzialam, jak oddychac i plywac kraulem czy tam innymi stylami, ale po 3 godzinnach ciezkich treningow udalo sie. Jestem strasznie zmeczona, juz o 5 przychodzi moja koordynatorka i gdzies tam mnie zabiera... :D Treningi mamy codziennie oprcz niedzieli. I codziennie po 3 h! Nie wiem, jak ja wytrzymam...
Wiec naleze do Blazersow! :) haha, smieszny jest okrzyk na koniec treningu: Go blazers! I po nim wszyscy padaja!
Bylismy dzisiaj na goracej czekoladzi epo treningu w StarBucksie, wiec jest lepiej...
Do jutra!
Jakoś dasz radę !! :*
OdpowiedzUsuńomg 3 godziny?! podziwiam Cie!
OdpowiedzUsuńnie lubię basenu, a 3h bym nie wytrzymała, powodzenia! :D
OdpowiedzUsuńzazdroszczę ci.... też bym chciała jechać do stanów
OdpowiedzUsuńO ja 3 godziny!? Szacun, szacun ;) Dasz radę, z czasem nabierzesz kondycji i będziesz tam najlepsza :D
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, zwłaszcza to drugie. A basen widzę jak basen, zwykły jest xD
Mmm... gorąca czekolada <3
Pozdrawiam :***
dlaczego mi nie odpisujesz ?
OdpowiedzUsuńnie czytam od początku twojego bloga. Jak się tam znalazłaś , wyjechałaś z rodzicami ?
umiesz angielski ?
3h dziennie? wow ;o
OdpowiedzUsuńDasz sobie radę!:)
OdpowiedzUsuńsuuuupeeer! 3 godziny w wodzie <3 ogólnie zazdroszczę ci wyjazdu :) noo i fajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńłał ja bym nie dała rady ;*
OdpowiedzUsuńpowodzenia ;))
Lubie pływać, ale trzech godzin na pewno bym nie wytrzymała. Problemy wydolnościowe. Podziwiam cię, że się na coś takiego zdecydowałaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę powodzenia dalej.
Czekam na nowa notkę ;)
Ładne zdjęcia. Pozdrawiam <33
OdpowiedzUsuńSorry, nie moglam komentarza napisac... Jestem na wymianie. :) Angielski umiem srednio.
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć trzygodzinny basen.
OdpowiedzUsuń