Heeej! Bylismy wczoraj na wspinaczkach w gorach z Hostami mojego kolegi z Tajlandii. W zyciu sie tyle nie usmialam! On to w ogole ma przerabane! Haha, jezeli chce gdzies wyjsc, to musi ich poinformowac trzy dni przed tym wydarzeniem. Moze pic tylko szklanke mleka dziennie, nie moze jesc nic slodkiego, ogladac telewizji i ma na kompie 15 minut na tydzien! A oni sa taaacy dziwni! :D Ale dobrze, ze ja juz mam ok. Co do zmiany Hostow, to zadecydowalam o tym z mama w Polsce i ona zadzwonila dalej. Zabrali mi telefon, na ktorym mialam muzyke. nawet nie pisalam smsow, ani nic... A chcialam go miec jako emergency w naglych wypadkach. Poza tym dzielenie pokoju itd. Nie chodzi o to, ze sie nie dogadywalam z Host Siostra. Po prostu jakos od poczatku bylo sztywno. Nie czulam sie szczesliwa i tyle.
Zdjecia ze wspinaczek, lasu:
I z Subwaya z piatku (z wymiencami z Kazachstanu, Tajlandii x2 i kolegami ze szkoly):
Bede teraz pisac czesciej, pozdrawiaaaam!
Ale ty masz tam fajnie :) JA TEŻ CHCĘ LUSTRZANKĘ!
OdpowiedzUsuńYay! Jak ja ci zazdrooooszcze! Ja nie mam mozliwosci wyjachania a po tym co pisesz to nawet gdybym miala nie wiem czy zebrala bym sie na taka odwage. Moje zycie bez komputera i mojego najukochanszego telefonu nie ma sensu xD Ale jakby patrzec na to z innego punktu widzenia to bardzo aktywnie spedzasz tam czas wiec chyba nie masz czasu na siedzenie godzinami przed komputerem.. Ja bym sie dziwnie czula bez rowiesnika w domu i to z obcymi ludzmi.. Chociaz kto wie, nigdy tak nie mialam wiec moze to kwestia przyzwyczajenia sie :) A pokazesz jak mieszkasz teraz? tzn. swoj pokoj, moze dom :D
OdpowiedzUsuńOj Kasia, Kasia !
OdpowiedzUsuńWstawaj a nie bd siedzieć xDD
Trzymaj się ;**
Widać, że dobrze się bawisz.
OdpowiedzUsuńWidać po Tobie, że Ci lepiej. Bardzo sie z tego powodu ciesze! :* trzymaj się ciepło ;)
OdpowiedzUsuńFajnie :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:*
Haha, to rzeczywiście Twój kolega ma śmiesznie. Może nawet dziwnie. Piętnaście minut tygodniowo to bardzo mało, chyba z takim limitem bym nie wytrzymała :)
OdpowiedzUsuńJa na Twoim miejscu chyba też bym zmieniła Host Family. Najważniejsze, byś w obcym miejscu czuła się szczęśliwa, by w domu nie było sztywno (tak jak za pierwszym razem).
Bardzo fajne zdjęcia, też bardzo dużo czasu spędzam ze znajomymi ;) To lepsze, niż chatowanie, czy coś takiego.
Piękne fotki.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że teraz czujesz się lepiej. Bez telefonu? Dla mnie to przegięcie.
Z tego co widać to ogółem bardzo fajnie tam masz :)))
OdpowiedzUsuńTwoi rodzice zaglądają na bloga ? ;DD
No dobrze, że się przeniosłaś i że teraz dobrze Ci tam <3 Jak mogli Ci telefon zabrać!? No, ale cóż... Najważniejsze, że już u nich nie mieszkasz ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że już będzie dobrze :*
Wspinaczka, i jak było? ;D
Świetne zdjęcia :D Bardzo mi się podoba to pierwsze z Subwaya. :)