Dzisiaj na nutri well gotowalismy quesadillas, czyli ser zolty z pomidorami i smietana w tortilli. Sami zobaczcie:
Po tej lekcji znowu jadlam lunch w postaci nuggetsow, ziemniakow, jablka i slodkiej bulki. :P
I jeszcze jakies inne zdjecia:
Zawsze jak wracam ze szkoly, przechodze obok ogromnego cmentarza. Groby sa dosc dziwne, takie "amerykanskie". Kolega mi powiedzial, ze smierc w Ameryce jest droga. Za zabalsamowanie zaplacisz 70 tys. dolarow. LOL!
Jutro mamy wielki dzien w szkole, bo bedzie apel. Cheerleaderki, orkiestra, itd. Postaram sie zrobic zdjecia. Jutro jade tez na ostatni mecz footballu i potem sleepover z Chavisa. A w sobote homecoming!!!
To dobrze, że ocenki poprawiłaś i z angielskim coraz lepiej :D
OdpowiedzUsuńPrzepysznie wyglądają oba lunche ;)
Jaki grób :O nie dziwne, ze takie drogie :O
Śliczne zdjęcia <3
Miłego dnia :*** ♥
Mhm<3<3 pyszności 70 tyś dolców za balsamowanie? o.o !!!! omg.
OdpowiedzUsuńJa nie mam w szkole takiego przedmiotu ale z tego co widze takie kulinarne cos jest calkiem ciekawe mimo, ze nie przepadam za przebywaniem w kuchni ;)
OdpowiedzUsuńA co do sekcji zaby na lekcjach.. brrr.. jakos nie umiem ( i nie chce ) sobie tego wyobrazic.
Jeszcze raz jak w wiekszosci moich komentarzu tutaj musze uwzglednic jak baaaardzo ci zazdroszcze! W Polsce mozemy sobie jedynie pomarzyc o takim wygladzie szkoly!
wow. fajnie tam.
OdpowiedzUsuńJuż myślałam, że to jakieś zdjęcia imprezy, na której sobie gotowaliście, a tu czytam, że lekcja. Ciekawie :)
OdpowiedzUsuń