Nie pisalam cala zime. Szczerze to nic mi sie nie chcialo. Podczas tego czasu coraz bardziej spodobaly mi sie Stany. Na poczatku bylo ciezko (rok poza domem), ale teraz, gdy jeszcze tylko 3 miesiace do powrotu, jest lepiej. W sobote jade wreszcie do Forks i na slynna plaze La Push.
Jedno ze zdjec z Venice beach (ja w srodku):
Do konca tygodnia powinnam dodac zdjecia z San Francisco i Los Angeles. Bylismy takze w Universal Studios w Hollywood (najlepsze wspomnienia).
Ogolnie czas mija bardzo szybko i nawet nie wiem, kiedy zlecial.
Wiecej zdjec ze Stanow tutaj: http://www.facebook.com/rzeszot :) bede dodawac w tym tygodniu powoli zdjecia na bloga (juz czas!) i jestem w trakcie tworzenia portfolia.
Pozdrawiam
Ale zazdroszczę Ci tego wypady do L.A. i w okolice. Sama bardzo bym chciała zwiedzić tamte strony:) nie mogę się doczekać kolejnego posta, zaraz obejrzę sobie resztę zdjęć. Udanych pozostałych trzech miesięcy w US!
OdpowiedzUsuńwreszcie napisałaś! :)
OdpowiedzUsuńto dobrze, że Ci się podoba, miłego wypadu do Forks :D
Wow Forks i La Push!
OdpowiedzUsuńAle Ci zazdroszę ;)
Cieszę się, że się zadomowiłaś i że już lepiej :*
OdpowiedzUsuńWidziałam parę zdjeć na facebooku i są niesamowite! Będziesz miała wspaniałe wspomnienia :) Tyle zwiedzania <3 I do tego taka piękna pogoda :D
Czekam na więcej notek na blogu ;*
Masz niesamowite przeżycia!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że napiszesz szybko, pozdrawiam ;)
Wyjazd do Stanów, to moje największe marzenie. nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę! Dodajemy do obserwowanych? :)
OdpowiedzUsuńaaa. plażaa.
OdpowiedzUsuń