Dzisiaj na biologii robilismy cos DZIWNEGO. Sami zobaczcie, nie wiem jak to opisac:
Wiec w gornej czesci znajduja sie robaki, a w dolnej ryby. Wszystkie mi od razu pozdychaly, bo nie moglam im tam dostarczyc powietrza. Ale innym tez po kilku godzinach. Po lekcjach odwiedzilam klase i juz nic nie zylo. Nie moglam tego dotknac wszystkiego, az mi sie cofalo. Jakies glizdy czy cos...
masakra O.o
OdpowiedzUsuńNami
szkoda ryb, eksperymentowanie z życiem :P
OdpowiedzUsuńHaha... no bez przesady, chyba nam tam tak nie przytyjesz!? xD Bardzo zdrowe jedzonko wcinasz, baaardzo... xD
OdpowiedzUsuńDziwne to. Biedne rybki :<
A w ogóle co to doświadczenie miało na celu?
fajne. ja bym, chciała robić coś takiego. ja tak jem zawsze.
OdpowiedzUsuńSpójrzmy prawdzie w oczy - stałaś się Amerykanką, bejbe :D Ja też czasami sobie kroję kilka plastrów sera żółtego i do tego ketchup <33 youremychocolate
OdpowiedzUsuńhaha, ale wam wymyślają ;D
OdpowiedzUsuńSkoro tyle jesz... mam pytanie, ile przytyłaś od początku? Tak z ciekawości :D I ile jesz średnio kalorii w usa a ile w polsce? to tak dla porównania. Nie musi być dokładna liczba :D z góry dziękuje! :D
OdpowiedzUsuńnie przytylam, bo uprawiam sporty:) nie licze kalorii lol
OdpowiedzUsuńDzisiaj rano natrafiłam na Twój blog. Wciąga.
OdpowiedzUsuńBardzo zazdroszczę Ci wyjazdu, to na pewno świetna sprawa.
Sama zastanawiam się nad wyjazdem do USA jako Au Pair - ale to dopiero za kilka lat :)