Heeej, wiem, ze dawno nie pisalam, ale prawie nie ma mnie w domu. Napisze w ciagu najblizszych dni kilka postow, obiecuje i wszystko opowiem. Opisze dzisiaj swieta w stylu amerykanskim. Jak wiadomo - wszystko co amerykanskie - inne. Szczegolnie swieta. W ogole nie czulam atmosfery swiatecznej mimo tysiaca prezentow. Jednak cos innego bez rodziny. Nie bylo 12 potraw, wszyscy sie po domu krecili i nawet nie usiedli razem do stolu. Bylo chyba 40 osob, wiec nawet nie ma jak do jednego stolu... Oczywiscie o oplatku tez nie slyszeli. Mama mi wyslala kilka poczta, to sie podzielilam i im pokazalam. W ogole krecilismy sie wokolo kuchni i pokojow i rozmawialismy z ludzmi. Pozniej obiad i prezenty. Swieta spedzilismy u rodzicow Hostow.
Choinka u rodzicow hostki:
I kilka zdjec z wigilii:
Dodam jutro zdjecia z sylwestra, o ile mam je na kompie i z farmy (bylismy u rodziny Karrie - hostki).
Łaaał jakie świętaa ;)
OdpowiedzUsuńŁooo matko! Ile prezentów. :)
OdpowiedzUsuńNo tak dziwnie, że nie siedliście do stołu... Wiadomo, że bez rodziny inaczej :* Fajnie, że pokazałaś im jak się dzielimy opłatkiem xD
Świetne zdjęcia! :D
Czekam na więcej <3
pookaż co dostałaś :DDDDDD
OdpowiedzUsuńNooo, faktycznie inne ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem, że ciężko Ci bez rodziców. ;P
3maj się! ;*
A i pokaż swoje prezenty ;D
OdpowiedzUsuńile prezentów ;o no właśnie, pokaż co dostałaś ;p hm.. święta po amerykańsku. zazdroszczę :) :D
OdpowiedzUsuńWitam. Dawno żeśmy nie pisały <3
OdpowiedzUsuńkurczę.. szukałam cię od bloga Freakylikeme i potem przez dwa kolejne, a potem patrze a ty na blogspocie :p
OdpowiedzUsuńmoże kojarzysz jeszcze blog redfire.blog.onet.pl ?? :D
zapraszam !! :p
Napisz co u ciebie! ;)
OdpowiedzUsuń